15 września 2011

zębuszki

Nikt dzisiaj nie wierzy już we wróżki, dlatego siedzą i niebotycznie się nudzą, raz po raz szukając jakiś dzikich rozrywek. Jednak żadne z zajęć nie daje tyle frajdy, co podkładanie drobnych za mleczaki, bycie matkami chrzestnymi, towarzyszenie latającym, wiecznie młodym dzieciakom z ADHD czy służenie za sumienie drewnianych kukieł.


(Takie w trakcie):
 (I coś, czego nie mogę skończyć. Na białek kartce miseczka, która mówi, że jest brzydka)

4 komentarze: