19 października 2015

Inktober 12-19, czyli ponad połowa za mną

Hej!
Nie spodziewałam się, że wytrwam tyle czasu w rysowaniu wyzwania, ale często z przyjemnością siadam każdego dnia z pisakiem w dłoni. Zeszłotygodniowe lepsze i gorsze:







tu próbowałam malować samymi markerami, kicha :D







Większość publikuje codziennie na instagramie: https://instagram.com/rysiart/

11 października 2015

Inktober 7-11 i kotek

Dość sumiennie trwałam w inktoberze, w sumie tylko przez jeden dzień miałam zastój, ale było to usprawiedliwione wyjazdem.

Po kolei, #7 i #8, z których nie jestem dumna, bo były robione na szybko:



#9:




#10:


#11:



I jeszcze na szybko kotek, którego powoli zaczynam 'kolorować':




6 października 2015

Inktober #3, #4, #5, #6

Zgodnie z postanowieniem ciągle trwam w projekcie i na bieżąco wrzucam swoje wypociny na swój Instagram
Zazwyczaj jednak ograniczam się do jednego rysunku na dzień, tutaj za to zbiorczo będę wrzucać wszystko, co udaje mi się w tym czasie napłodzić i co w miarę nadaje się do pokazania ;) O dziwo takie szkicowanie i bawienie się 'tuszem' bardzo relaksuje i jest miłą odmianą po całym dniu pracy na tablecie, przez co nie kończy się to na jednym rysunku dziennie.

Jak na złość jednak musiałam oczywiście zrobić sobie krzywdę i uszkodziłam sobie kciuk prawej ręki :D Oderwałam sobie prawie połowę pazura i boli to jak cholera, skutecznie utrudniając jakiekolwiek rysowanie, nie mówiąc o dokładnym lineracie, bo nie jestem w stanie trzymać pewnie narzędzi. Także, nie dość, że ćwiczę swoje mentalne ograniczenia, to jeszcze próbuję przemóc fizyczny ból :D Co za wspaniałe doskonalenie własnego ja :P

#3



#4


#5


#6



Narysowałam robota, koniec świata :D 
Ogólnie takie wyzwanie to tez dobra okazja do po obcowania sobie z różnymi narzędziami, przynajmniej w moim wypadku, bo nagromadziłam tego sporo - różne rodzaje cienkopisów, piórek czy markerów. Następnym razem może wrzucę do posta też jakieś info o przyborach, którymi się posługuję.

2 października 2015

Inktober #1, #2 and other stuff

W tym roku postanowiłam znów wziąć udział w 'inktoberze', tym razem z nadzieją na systematyczne podążanie za wyzwaniem.
Szybka próba z wczoraj:


I z dzisiaj (+markery z chin):


Plus wczorajsze próby ujarzmienia brushpena z Sakury. Dla osoby, która lubi sobie dziubdziać linie, to ciężka sprawa:


I trochę nagromadzonych w międzyczasie:










Sama sobie szkodzę niewykańczaniem prac. Można by powiedzieć, że ostatnie miesiące nieźle się opierniczam, ale jest wręcz przeciwnie - w końcu zmieniłam prace i dane mi jest bazgrać po 8 godzin dziennie. Dopiero od jakiegoś czasu jestem w stanie wziąć ołówek/piórko do ręki po skończeniu dnia roboczego, wcześniej zastanawiałam się, jak to możliwe, że ludzie po pracy komercyjnej zajmują się jeszcze własnymi projektami :P O dziwo, wydaje mi się, że chęci do tworzenia dodatkowo rosną.

Owocnego października, oby na chęciach (przynajmniej w moim przypadku) się nie skończyło ;)