Czyli wyciągam starocie z szafy, a raczej z dysku. Ostatnio logując się na mój zakurzony tinypic przejrzałam całe 35 stron mojego crapu, który tam wrzucałam. Jako, że ostatnio na blogu zastój, postanowiłam podzielić się większością moich starych śmieci, w wielu przypadkach niedokończonych, zakurzonych, jeszcze z chyba z początków liceum.
Nie naprodukowałam się wiele przez te lata, w dodatku mało co kończę. Taka moja przypadłość, gdy coś nie idzie - zarzucam i lecę dalej, zatrzymując się na etapie szkiców, nigdy prawie nie przekraczając jakiejś bariery... Teraz mam zamiar to zmienić, o wiele więcej poświęcać na rysunek plus kończyć! Nie zaczynam nowej pracy, póki nie wykończę starej :D Przynajmniej przez jakiś czas, żeby w końcu dobić do dalszych etapów, a nie ciągle szkicowania tego samego.
Duży obrazek :P Więc... idę rysować :D
uu.. niektóre zobaczyłabym w większym rozmiarze, aby móc się im przyjrzeć :P //ja też mam tak, że kiedy mam czas wolny to rzucam się na rysowanie.. i wtedy powstaje mi pierdyliard różnych prac, które potem albo służą jako podręczne kartki do notatek, albo lądują na dno szuflady.. a kiedy mam jakiegoś artblocka, to wygrzebuję jedną z takich prac i dłubię czasami tydzień dopóki jej nie skończę xF
OdpowiedzUsuńale jednak kończysz te prace, u mnie skończone rysunki na przestrzeni tych lat można policzyć na palcach jednej ręki... :P
UsuńTyyyle fajnych szkiców! Projektujesz sobie nadruki na koszulki? :D Gee! Gdybym tak umiała chyba bym drukowała swoje twory na koszulkach i została blogerką modową :D
OdpowiedzUsuńProjektowałam :) Nie drukowałam jednak, bo nie wiedziałam nigdy, jak technicznie się za to zabrać... muszę zasięgnąć znajomości i popytać co i jak :D
UsuńMmm... Jak coś kiedyś sobie coś u Ciebie normalnie zamówię ;* Uwielbiam twe "szkicze" :)
UsuńWystarczy wysłać do jakiegoś koszulkowego sklepu internetowego, wiele to robi po standardowej cenie. ; )
UsuńNo Sky, już myślałam, że całkiem uschłaś :D Czekam na rysunki, od Ciebie nigdy dość!
OdpowiedzUsuńNiektóre szkice wprawiają mnie w nostalgię.